Pamiętam, jak trafiłam na jej Instagram i przeczytałam w bio: „Rysuję, by Zuzia mogła słyszeć”. Pamiętam, że po tym zdaniu wstrzymałam oddech, a potem zanurzyłam się w jej postach, żeby dowiedzieć się więcej. Są rzeczy, których nie można od-zobaczyć ani od-usłyszeć. To, co robi Klaudia to ten kaliber.
Zapraszam Was na rozmowę z Klaudią Mączką-Rzewuską Minimal Line. Mamą, która bohatersko walczy o uszko i słuch swojej córeczki. Dla mnie mamą – heroską. O tym, że Zuzia nie ma uszka i nie słyszy, Klaudia dowiedziała się po porodzie. Najpierw szok i płacz. Później piękna kampania mamy dla córki – „Rysuję by Zuzia mogła słyszeć” Zuzia zmieniła jej życie kompletnie. Wyciągnęła drzemiącą w mamie artystkę, dając jej nowy zawód i niesamowitą sprawczość i pasję, z którą Klaudia robi to, co robi.
Ps. Mam do Ciebie jedną prośbę <3 Jeśli jest w tej rozmowie coś, co Cię chwyci za serce, zostaw pod filmem komentarz albo łapkę w górę. A może uznasz, że warto ją komuś bliskiemu przesłać?