Darmowa wysyłka tylko teraz - Skorzystaj!
Opieka nad maluszkiem – rady położnej. Baby Shower Live z La Mammą #3
28 marca 2021
Karmienie piersią – fakty i mity o diecie podczas laktacji
13 czerwca 2021

Wyprawka dla noworodka i wyprawka dla mamy

Wyprawka dla noworodka to obowiązkowy punkt na liście każdej przyszłej mamy. Co warto kupić? O czym warto wiedzieć? O czym nie zapomnieć? Poniżej dzielę się z Tobą tym, co sprawdziło się u mnie. W artykule znajdziesz link, pod którym czeka na Ciebie kompletna lista wyprawkowa dla mamy i dziecka.

Wyprawka noworodka

Ja wyprawkę robiłam na przełomie 7 i 8 miesiąca ciąży. To był dla mnie intensywny czas poszukiwań rzeczy i akcesoriów, które zaspokoją potrzeby mojej córeczki. 

Normalnie nie poświęcam czasu na analizę wzdłuż i wszerz każdej rzeczy, którą kupuję dla siebie, ale przyznaję, że przy kompletowaniu wyprawki spędziłam dziesiątki godzin w internecie i na rozmowach z mamami z najbliższego mi otoczenia, żeby faktycznie wybrać to, co jest dobre, potrzebne, co się sprawdza i przydaje przy takim maluszku. Dużo było w tym radości i celebracji. I to jest piękne, bo kompletowanie wyprawki jest rytuałem przejścia. Wiciem gniazda. Przygotowaniem na powitanie naszego dziecka. 

Pierwsza lekcja, jaką chcę się podzielić z Tobą to ta, którą sama wtedy gdzieś przeczytałam i mogę potwierdzić z własnego doświadczenia, że to prawda: Dziecko naprawdę nie potrzebuje mnóstwo rzeczy i akcesoriów. Potrzebuje przede wszystkim czułych, troskliwych rodziców.

Druga cenna lekcja brzmi: wertując internet w poszukiwaniu „wszystkiego” do wyprawki dla maleństwa można utknąć, a nawet utonąć. Jakie pieluszki? Jaki smoczek? Jaki laktator? I czy on w ogóle jest potrzebny? Wybór tylko tych produktów może skonsumować Ci wiele godzin jeśli nie dni. Już prawie wybierzesz, a potem trafisz na nową opinię albo jakąś nowość i znów proces wyboru zaczynasz od początku. STOP. 

Czuła podpowiedź: Nie zaczynaj kompletowania wyprawki od Google’a. To ocean. A jak to z oceanem bywa jest tam wszystko włącznie ze śmieciami. Podpytaj znajome mamy, które niedawno urodziły o to, co sprawdziło się u nich. Co koniecznie musisz mieć na liście wyprawkowej według nich. Nie masz znajomych mam? Zagadnij sąsiadkę, a może masz wśród znajomych na Facebooku świeżo upieczoną mamę i choć mieszkacie daleko od siebie i nie macie kontaktu, to możesz napisać do niej wiadomość z prośbą o przyjazną podpowiedź?

Skorzystaj z kompletniej listy wyprawkowej, którą dla Ciebie przygotowałam. To przejrzysta lista potrzebnych rzeczy dla mamy i dziecka, którą podzieliłam na poszczególne etapy:

  • szpital
  • wyjście do domu
  • pierwsze dni w domu
  • oraz na segmenty: ubranka, zdrowie, pielęgnacja, pokoik, wyjście na spacer/ wyjazd i karmienie. 

Ta lista ma super BONUS! Jest przygotowana w exelu i ma zaprogramowaną funkcję wyliczania budżetu wyprawki. Wpisujesz w nią wybrane produkty, wpisujesz ich cenę i koszt wyprawki wylicza się sam!

KLIKNIJ I POBIERZ KOMPLETNĄ LISTĘ WYPRAWKI DLA MAMY I DZIECKA

Kiedy rodzi się dziecko, rodzi się też mama

Wyprawka dla mamy

Na nowego członka rodziny – czeka… cała rodzina 🙂  Każdy kupuje słodkie malutkie body, śpioszki, skarpeteczki i czapeczki. Dla nas samych – jako przyszłych mam – to istne szaleństwo i też wielka przyjemność. Kocyki, prześcieradełka, wanienka, wózek, maść na odparzenia pieluszkowe itd. To wszystko jest ważne, ale UWAGA! Chcę Ci czule podszepnąć – pamiętaj w tym wszystkim też o sobieJesteś w ciąży, przed Tobą wyjątkowe doświadczenie i z pewnością przełomowy moment w życiu – poród. Pobyt w szpitalu. Połóg. I wchodzenie w rolę mamy. Dlatego kompletując wyprawkę dla maleństwa, pamiętaj również, żeby z czułością i uważnością zrobić wyprawkę dla siebie. 

W mojej książce „La Mamma”- czułej przewodniczce dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam w rozdziale „Torba do szpitala” napisałam takie zdanie: „Torbę do szpitala spakuj z miłością do siebie”. Wzruszyłam się, kiedy jedna z czytelniczek, Karolina – wysłała mi wiadomość ze zdjęciem tego rozdziału, w którym zakreśliła to zdanie i napisała do mnie – „Urodziłam trójkę dzieci. Nigdy nie spakowałam torby do szpitala z miłością do siebie. Teraz bym to zrobiła.” 

Więc Ty zrób to teraz ♥️

Więcej informacji o książce znajdziesz TUTAJ.

Czuła podpowiedź: Nie pakuj najgorszej piżamy, koszuli i ręcznika – bo to szpital. Spakuj swoją najpiękniejszą piżamę, spraw sobie albo poproś bliską Ci osobę, żeby na baby shower zamiast kolejnych body i skarpetek dla maluszka, kupiła Ci ładną koszulę do poroduWyprawka dla mamy jest tak samo ważna jak wyprawka dla maluszka. Przed Tobą jeden z najważniejszych dni w życiu – poród. Dzień ogromnego wysiłku, lęku, ale i szczęścia. Wszystko będzie nowe, wiele będzie poza Twoją kontrolą, więc ta ładna koszula, to jest czuły gest samoopieki, który warto sobie dać. Uwierz mi, będziesz się lepiej czuła.

Czy masz już teczkę na dokumenty

medyczne Twoje i Twojego maluszka?

Ciąża oznacza regularne badania. Przez 9 miesięcy tych badań jest naprawdę wiele. Z każdego wynosisz wyniki, zapisane przez lekarza zalecenia, skierowania, zdjęcia USG itd. Wszystkie te dokumenty trzeba gdzieś trzymać. Koniecznie w jednym miejscu! Bo potrzebujesz je wszystkie mieć ze sobą na każdej wizycie kontrolnej czy dodatkowej no i zabierasz je ze sobą do szpitala na poród.

Kiedy jest na świecie już Twój maluszek, wizyty kontrolne się nie kończą. Oprócz Twoich wizyt, dochodzą te, które odbywasz ze swoim maleństwem. I znowu: kolejne wyniki, książeczka zdrowia dziecka, karta szczepień, skierowania, zalecenia. Je też trzeba trzymać w jednym miejscu i zabierać ze sobą na poszczególne wizyty u lekarza.

I tutaj świetnie sprawdzi się Teczka La Mamma BOX na dokumenty medyczne, dzięki której wszystkie dokumenty masz w jednym miejscu, pod ręką. A do tego, jest piękna i bardzo jakościowa wykonana, więc każda mama cieszy się z niej ogromnie!

Więcej o teczkach La Mammy dowiesz się tutaj: https://lamamma.pl/sklep/

Wyprawka co kupić? 

To jedno z najczęstszych pytań, przed jakimi stają przyszli rodzice. Chociaż umówmy się – że najczęściej lwią część skompletowania tej wyprawki bierze na siebie przyszła mama. 

Co warto kupić na wyprawkę dla maluszka i dla mamy szczegółowo opisuję w liście wyprawkowej, którą znajdziesz pod tym linkiem.

Ale chcę jeszcze poruszyć kwestie 3 produktów, których ja osobiście na etapie wyprawki nie brałam pod uwagę, a z mojego doświadczenia uważam, że są absolutnie ważne i warto wziąć je pod rozwagę w kompletowaniu wyprawki.

Smoczek

Jeśli zaczęłaś już czytać na temat smoczków… to najprawdopodobniej trafiłaś na komentarze w stylu – że smoczek to samo zło. Że jak przyzwyczaisz, to trudno odzwyczaić, a smoczek przyczynia się do wady zgryzu, wady wymowy, itd. itd.

Nie jestem ekspertem od smoczków, od zgryzu ani od wymowy. Jestem mamą, która po porodzie musiała zostać tydzień w szpitalu, bo nagle okazało się, że trzeba sprawdzić, czy na pewno moja córeczka jest w pełni zdrowa. To był smutny tydzień, trudny tydzień, to był tydzień jeżdżenia z piętra na piętro po badaniach i po oddziałach. Moja 3-dniowa Teli na każdym badaniu płakała. Serce mi pękało. A na jednym z nich lekarka zapytała – nie ma pani smoczka? Nie miałam. Nie dlatego, że byłam anty- smoczkowa, ale dlatego, że na etapie kompletowania wyprawki faktycznie uznałam, że może damy radę bez, a jak się okaże – w domu – że potrzebujemy, no to szybki szus do apteki i zaraz będziemy go mieć. Nie przewidziałam – i zresztą nie ma się co dziwić – że zostaniemy po porodzie tydzień w szpitalu. No więc smoczek okazał się potrzebny. Bo uspokaja. I pierwszy smoczek mojej córki… został zrobiony przez położną z lateksowej rękawiczki. We wskazujący palec włożyła – już nie pamiętam – jakiś może papier, czy ligninę – zawiązała i włożyła w malusienieczkie usteczka płaczącej Telinki taki ręcznie zrobiony smoczek. I zadziałało. Ale nigdy tego nie zapomnę.

Zakładam, że skoro czytasz ten wpis, to jesteś w trakcie lub przed kompletowaniem wyprawki, może więc moja historia przyda Ci się na tym etapie.

Laktator

To jest produkt, którego zakupu nie zdążyłam rozważyć, bo go dostałam i z perspektywy mojego doświadczenia BARDZO SIĘ Z TEGO CIESZĘ! Kiedy leżałam trzecią czy czwartą dobę po porodzie w szpitalu wszystkie my – matki od kilku dni – miałyśmy nawał pokarmu i w większości problem z karmieniem. Wiele mam snuło się po korytarzu z laktatorami w ręku (ja nie, ale o tym napiszę w kolejnej części), bo przy nawale pokarmu on się bardzo przydaje. 

Oto pozostałe moje argumenty za zakupem laktatora poparte moim własnym doświadczeniem i bliskich mi kobiet:

  • laktator przydaje się na początku, kiedy dziecko je jeszcze niewiele, a więc nie opróżnia piersi, a my mamy nawał pokarmu
  • kiedy mamy problemy z karmieniem, dziecko jeszcze nie potrafi odpowiednio ssać piersi, a ważne jest, żeby się najadało i przybierało na masie – to dzięki laktatorowi możemy odciągać mleko i karmić maluszka butelką, bo być może tak będzie „tu i teraz” efektywniej
  • kiedy mamy poranione brodawki i karmienie nas bardzo boli, odciągnięcie mleka laktatorem i podanie dziecku w butelce pozwoli na regenerację brodawek
  • kiedy martwimy się, czy dziecko się na pewno najada naszym pokarmem, możemy go odciągnąć do butelki i zobaczyć czy dziecko zjada odpowiednią liczbę mililitrów
  • odciągając mleko do butelki dajemy tacie możliwość doświadczenia karmienia dziecka, a dodatkowo jest to też dla nas odciążenie, nie musimy same brać udziału osobiście w każdym karmieniu
  • no i laktator to wolność – kiedyś od kogoś to usłyszałam i coś w tym jest! Mogłam wyjść na 2-3 godziny na paznokcie, do lekarza, czy na zakupy nawet kiedy moja córka miała 2 miesiące i wiedziałam, że jej tata się nią zaopiekuje włącznie z nakarmieniem jej mlekiem mamy, które zostawiłam odciągnięte w butelce. 

Nakładki do karmienia piersią

To jest produkt, o którym będąc w ciąży i kompletując wyprawkę nie wiedziałam, o którym nigdy nie słyszałam. A biorąc pod uwagę, ile jest trudnych i bolesnych początków karmienia piersią, chcę Wam o nim napisać, bo może Wam też okaże się pomocny w początkach karmienia. Mi nakładki do karmienia poleciła jedna z położnych podczas mojego tygodniowego pobytu w szpitalu po porodzie. 

Inne określenie nakładek to kapturki do karmienia. Są one silikonowe a ich anatomiczny kształt łatwo dostosowuje się do piersi  i osłania brodawki. 

Moje początki karmienia piersią były trudne. Przez pierwsze 3 dni po prostu czułam, że mi to nie wychodzi, że Teli je za mało, że mnie to zaczyna stresować, a to przecież źle wpływa na pokarm i tak się robi błędne koło. Kiedy do tego doszły dodatkowe trudne przeżycia, które mnie kosztowały wiele stresu i łez, wiedziałam, że muszę się sobą zaopiekować i zamiast przeżywać jeszcze to, że nie idzie mi karmienie, mogę sięgnąć po pomoc, sprawdzić i przetestować, co może mnie w tym wesprzeć

Za poleceniem położnej mój mąż kupił mi silikonowe nakładki do karmienia – które nazywałam motylkami –  i to był strzał w dziesiątkę. Teli zaczęła lepiej jeść. Ja miałam poczucie ulgi, że to się dzieje, że ona się najada, a dzięki temu, że nakładki pomagały mi efektywnie karmić, to kiedy przyszedł nawał, choć piersi bolały mnie okropnie, mogłam karmić i nie potrzebowałam pomocy laktatora do ulżenia sobie i odciągnięcia nadmiaru pokarmu. 

Oczywiście, żeby nie było tak różowo o nakładkach są różne opinie. Przeczytałam je w rzetelnych źródłach i wiedziałam, że muszę pilnować jednej rzeczy. Mianowicie jednym z zagrożeń karmienia przez kapturki jest to, że mogą one zmniejszać laktację. U mnie nic takiego się nie wydarzyło, ale miałam z tyłu głowy rozwiązanie – że mogę wówczas użyć laktatora, dzięki któremu z kolei można podkręcić laktację, o czym przeczytasz w wielu rzetelnych miejscach w sieci.

Na koniec chcę, żebyś zapamiętała te 3 rzeczy:

  1. Jako młoda mama uważam jedno. Warto mieć zdrowo-rozsądkowe podejście do wszystkiego. Jeśli są rozwiązania, które mogą nam pomóc, obniżyć nasz stres albo ulżyć w bólu, to warto z nich korzystać. 
  2. W karmieniu dziecka chodzi o to, żeby się najadało i dostawało wartościowy pokarm. Nie oznacza to, że musimy cierpieć, zagryzać zęby i karmić poranioną piersią albo zamartwiać się, że nam to totalnie nie wychodzi mimo wielu prób, wsparcia doradcy laktacyjnego. Jeśli na ten moment Waszej drogi mlecznej sprawdza się laktator i karmienie butelką  albo karmienie przez motylki, to jest to OK.
  3. Niezależnie od tego, w jaki sposób karmisz, jesteś wspaniałą mamą! Do tego dałaś Twojego maleństwu coś pięknego – zadbałaś o jego mamę. 

p.s Jeśli boisz się porodu, przeczytaj mój artykuł, w którym dzielę się jednym skutecznym ćwiczeniem na rozpracowanie tego lęku. To najbardziej popularny artykuł na moim blogu, który udostępniło już ponad 1000 kobiet w ciąży!

Dodaj komentarz